Otyłość olbrzymia dla wielu z nas, jest abstrakcją, nie rozumiemy jak można doprowadzić do wagi zagrażającej życiu, powiedzmy 150 kg. Otyłość olbrzymia kojarzy się z niemożnością bądź trudnościami w poruszaniu, a nawet z kalectwem. Ale czy faktycznie otyłość olbrzymia dotyczy tylko skrajnej otyłości?
Otyłość olbrzymią można zdiagnozować w dość prosty sposób obliczając indeks masy ciała BMI, jeśli wynosi powyżej 40 mamy do czynienia z otyłością olbrzymią. Błędnie uważamy jako społeczeństwo, że osoby z otyłością olbrzymią to te, które ledwo chodzą albo są przykute do łóżka, taki wizerunek często też kreują zagraniczne, w tym amerykańskie programy. Rzeczywistość jest jednak inna.
„Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że otyłość olbrzymia zaczyna się dużo wcześniej niż przykładowe 150 kg, np. dla osoby mierzącej 170 cm to już 115 kg, czy 130 kg dla osoby 180 cm” – tłumaczy mgr Ludmiła Podgórska, która na co dzień pracuje z osobami z otyłością oraz pacjentami bariatrycznymi, ekspertka kampanii społecznej „W Nowym Kształcie”.